środa, 24 maj 2017
|
Mariusz Ulejczyk
„Julia Groszek wykazała się nie lada odwagą, a nawet śmiałością, co twórcy filmowemu akurat się chwali, i opowiedziała zaskakującą historię o korzeniach, tożsamości i determinacji. I może nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że rzecz dotyczy przy okazji relacji kulturowych, zderzających się światów, tego zachodniego z tym bliskowschodnim”.