Rekrutacja
Po intensywnym i wnikliwym naborze czas rozpocząć to, na co wszyscy czekali. Rok szkolny 2017/2018 w Szkole Wajdy oficjalnie startuje już w najbliższy poniedziałek 13 listopada!

„Kino łączy te dwa, pozornie przeciwstawne kierunki: indywidualność i zespołowość. Reżyser, czerpiąc z siebie, pracuje w zespole. W zespołowym tworzeniu, w tym, że idziemy razem, kryje się coś ważnego dla rozwoju człowieka. To szkoła brania i dawania. Czy ekipa filmowa nie jest modelem silnej demokracji – ustroju, który nie jest ani dyktaturą, ani anarchią?” – wyd. 15-lat Wajda School.

W poniedziałek nowi uczestnicy kursów: reżyserskiego – Studio Prób, scenariuszowego – Script, dokumentalnego – Dok Pro, producenckiego – Development Kreatywny oraz internetowego – Online Kamera rozpoczną swoje spotkanie ze Szkołą Wajdy między innymi od seansu filmu Andrzej Wajda. Moje inspiracje zrealizowanego przez Marka Brodzkiego i samego Pana Andrzeja. Rzecz dotyka niezwykle bliskiej sfery dla twórcy Człowieka z żelaza, jaką było malarstwo. Echa fascynacji tą dziedziną sztuki bardzo często znajdowały miejsce w jego filmach, co nie zawsze było i jest oczywiste dla widza, a co pokazuje wspomniany obraz. W jednym ze swoich ostatnich wykładów w Szkole Andrzej Wajda analizując obrazy swojego ulubionego malarza - Edwarda Hoppera, wskazywał na nie, jakby to były zatrzymane kadry pewnego filmu.

„Co działo się wcześniej? Kim są postacie? Co będzie dalej? Dobrze, jeśli widz kinowy zatrzyma się w tej gonitwie opowiadania (…). Popatrzcie na jego twarz: czy tak wygląda człowiek obsługujący stację? Kto to jest? Może on myśli o filmie, którego nie zrobi? O powieści, której nie napisze? O obrazie, którego nie namaluje? Jakie będzie zakończenie? Może przejdzie przez ekran jakaś tajemnica? Może ktoś mi pomoże zrobić ten film? Musicie zawsze być otwarci i mieć silną wiarę, że nawet jeżeli scenariusz nie jest kompletny, coś jeszcze może się wydarzyć” – zadawał pytania i tłumaczył jednocześnie Wajda.

Za tą myślą idzie również Wojciech Marczewski – Dyrektor programowy Szkoły, który nowy rok zainauguruje swoim wykładem. Sam podkreśla jednocześnie, że „Reżyseria to sztuka nadawania znaczeń. W czasie warsztatów odpowiadamy sobie na pytania: kto naprawdę jest bohaterem filmu? Z jaką myślą, jakim uczuciem wyjdziemy po projekcji? Wciąż przypominamy, że obraz może mieć większe znaczenie niż dialog”.  

Kurs reżyserski to oczywiście Studio Prób. Jego kierownikiem jest Maciej Sobieszczański, laureat nagrody za reżyserię filmu Zgoda na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu.

„W Studiu Prób staramy się doprowadzić treatmenty uczestników przynajmniej do pierwszego draftu scenariusza. Ale w trakcie kursu może się okazać, że pierwotny zamiar bierze w łeb i ci, co mieli świetny pomysł, zostają bez niczego. Pomysł wypala się po drodze, brakuje klucza, aby go rozwinąć, albo też nie potrafią zmierzyć się z pytaniami, które ten pomysł stawia” – zauważa. I choć może nie zabrzmiało to nadto optymistycznie, nie należy się zrażać…  

Tak czy inaczej na początku zawsze jest słowo. Z kolei słowo wyraża scenariusz. Natomiast kursem zajmującym się tym elementem sztuki filmowej jest Script prowadzony przez Denijala Hasanovicia. On sam tymczasem ma bardzo prostą wskazówkę dla wszystkich scenarzystów: „Autor ma być odpowiedzialny za postać, tak jak jest odpowiedzialny za swoich znajomych, kolegów z pracy. Kiedy zaczynasz pisać scenariusz, dotykasz tylko powierzchni tego, co cię naprawdę interesuje, boli, cieszy. Powstają kolejne drafty i okazuje się, że co innego było ważne, coś, czego początkowo bałeś się dotknąć”.

Kreacja, proces twórczy, zmagania się z materią literacką, pracą na planie, postacie, fabuła, struktura, dramaturgia… Ktoś to jednak musi scalić, zespolić, zapanować na tym wrzącym żywiołem. Stąd kurs producencki Development Kreatywny. „To jest miejsce dla producentów, którzy staną się partnerami reżysera i scenarzysty, biorącymi udział w pracy nad tekstem, umiejącymi go analizować. Jak przedstawiać projekt na pitchingach? Gdzie szukać pieniędzy? Jak dobierać ekipę? Jak negocjować? Jak prowadzić strategię festiwalową i dystrybucyjną? To są zagadnienia którymi zajmujemy się podczas kursu” – wyjawia Katarzyna Madaj-Kozłowska – Dyrektor Fundacji Szkoła Wajdy i Wajda Studio, kierownik Developmentu Kreatywnego.

Fabuła to oczywiście rozgłos, rzesze fanów i pobudzanie zbiorowej wyobraźni, ale większość tych sławnych, dziś całkiem bogatych twórców filmowych zaczynała od dokumentu. To film dokumentalny pozwala spojrzeć na świat wprost, bez upiększeń, bez makijażu czy retuszu. Co nie znaczy, że bez autorskiego podpisu. Kurs dokumentalny Dok Pro prowadzi między innymi jeden z najbardziej utytułowanych polskich dokumentalistów Marcel Łoziński. Jego przekaz dla przekraczających próg szkoły mówi sam za siebie: „Jeśli czegoś się nauczyłem, to tego, czego nie należy robić. I to mogę młodym przekazać: jak ustrzec się przed wpadką. Choć tu też mogę się mylić... Nie mówimy im: co. Zastanawiamy się tylko: jak. Pytamy: po co robisz ten film? O czym to jest? Ktoś mówi: o nietolerancji. Więc zastanawiamy się, które elementy filmu pchają w tym kierunku. Najważniejsze – zrozumieć, czego oni chcą, nie narzucając im kierunku, skupiając się na rzemiośle”.

Szkoła Wajdy z założenia powstała dla ludzi, którzy w taki czy inny sposób już funkcjonują w branży lub twórczo. Na Chełmskiej 21 nie uczą się oni abecadła sztuki filmowej. Rozwijają jedynie to, czego się nauczyli gdzieś wcześniej. Jest jednak jeden program, który wychodzi naprzeciw tym, którzy jak robić film chcieliby się jednak nauczyć. I tym programem jest otwarty oraz internetowy kurs Online Kamera. „Zawsze słyszałem, że Szkoła ma być miejscem kontaktu, pomostem między amatorstwem a profesjonalizmem. Ludzie, którzy dopiero zastanawiają się, czy zdawać do szkoły filmowej, albo ci, którzy podjęli już pierwsze próby, ale jeszcze nie wiedzą, czy zaangażować się w kino, przychodzą ze swoim projektem i mogą go u nas rozwijać przez dziewięć miesięcy, pod kierunkiem mistrzów, z szansą realizacji” – deklaruje odpowiedzialny z Online Kamera Maciej Marczewski.

W tym miejscu nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć wszystkim powodzenia. Udanej pracy. Owocnej burzy mózgów. Finalnie projektów, o które producenci ustawią się w kolejce. Czego bez wyjątku życzymy wszystkim uczestnikom roku szkolnego 2017/2018. Dobrego i owocnego roku!   Szczegółowe informacje o szkole znajdziecie na naszej stronie.      

Galeria