Oba polskie tytuły w wyraźny sposób zaznaczyły swoją obecność na dwóch najważniejszych festiwalach filmowych odbywających się na Starym Lądzie. Twarz Szumowskiej to Srebrny Niedźwiedź dla Najlepszego Reżysera – Nagroda Grand Prix Jury na ostatnim Berlinale. Z kolei Zimna Wojna Pawlikowskiego, która już 8 czerwca zadebiutuje na polskich ekranach to Złota Palma za reżyserię na niedawno zakończonym festiwalu w Cannes. Dzisiaj też coraz śmielej mówi się, że to obraz autora nagrodzonej Oscarem® Idy powinien reprezentować naszą kinematografię w kolejnej edycji Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Nic dziwnego przecież po canneńskiej premierze filmu prasa z całego świata rozpisywała się o nim w niemal euforyczny sposób. Wystarczy spojrzeć:
„Muzycznie doniosły i wizualnie porywający film. Epicka historia uwięzienia i ucieczki. Występy zespołów muzycznych są oszałamiające – wspaniale wyreżyserowane przez Pawlikowskiego i nakręcone przez operatora Łukasza Żala.
Peter Bradshaw, The Guardian
„Pawlikowski jest lirycznym, tajemniczym filmowcem o zachwycającej wrażliwości wizualnej”
Steve Pond, The Wrap
„Urzekająco romantyczna, słodko-gorzka ballada”
Leslie Felperin, The Hollywood Reporter
„Ta niezwykła opowieść o miłości niemożliwej, ale też o przeszłości, emigracji i polskości robi ogromne wrażenie”
Barbara Hollender.
„Kot jest elegancki i powściągliwy. Kulig jest jak rozkołysane wahadło. Całkowicie przykuwa uwagę, iskrzy emocjami, zmiennym nastrojem i magnetyzmem niczym młoda Jeanne Moreau albo europejska wersja Jennifer Lawrence"
Guy Lodge, Variety
Bez wątpienia najnowsze dzieło Pawła Pawlikowskiego to niezwykle kunsztowny, nasycony osobistym pierwiastkiem i wprawną ręką zrealizowany kawałek kina. Kina, w którym echa Polskiej Szkoły Filmowej, włoskiego neorealizmu czy francuskiej Nowej Fali płynnie i naturalnie ze sobą współistnieją, czyniąc z Zimnej Wojny jedną z najbardziej intrygujących i emocjonujących premier tego roku.
Również sporo ciepłych słów padło pod adresem obecnego już w naszych kinach ostatniego filmu Małgorzaty Szumowskiej, czyli równie głośnej Twarzy z Mateuszem Kościukiewiczem i Małgorzatą Gorol w głównych rolach. Przede wszystkim jednak za granicą, ponieważ w kraju obraz spotkał się z mieszanymi odczuciami. Chociaż tych entuzjastycznych też nad Wisłą nie zabrakło. Oto kilka przykładów:
„Niejednoznaczny, tajemniczy i zaskakująco emocjonalny”
Peter Bradshaw, theguardian.com
„Szeroko zakrojona i nietypowo rozrywkowa kombinacja kryzysu tożsamości, śmiertelnie poważnej farsy i społecznego komentarza”
Allan Hunter, screendaily.com
„Szumowska dzięki swojej wyjątkowej wrażliwości na drugiego człowieka tworzy zapadającą w pamięć satyrę na współczesną Polskę”
Nicholas Bell, ioncinema.com
„Wspaniale fotografowany, pełen soczystych dialogów i dosadnych obserwacji film”
Tadeusz Sobolewski
„Najlepsza rzecz, jaką można było zobaczyć w tegorocznym konkursie na festiwalu Berlinale”
Kuba Armata
„«Twarz» to «Cicha noc» bez zahamowań”
Małgorzata Czop
Wracając jednak do rekomendacji Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych – FIPRESCI to obok dwóch polskich tytułów znalazły się także tak znamienite europejskie realizacje, jak: Happy as Lazzaro Alice Rohrwacher, Fokstrot Samuela Maoza, Girl Lukasa Dhonta, Lato Kirilla Serebrennikova, Śmierć Stalina Armando Iannucci, Custody Xaviera Legranda, The Image Book Jean-Luca Godarda, Scary Mother Any Urushadze, Les Bienheureux Sofii Djamy czy One Day Zsófii Szilágyi.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że ubiegłoroczne rozdanie europejskich Oscarów było dla polskiego kina nader szczęśliwe za sprawą Anny Zameckiej i jej wielokrotnie nagradzanej Komunii – projekcie rozwijanym w Szkole Wajdy podczas kursu Dok Pro – która to odebrała nagrodę dla Najlepszego Europejskiego Filmu Dokumentalnego.
Czy w tym roku ponownie wzniesiemy dłonie w geście zwycięstwa? Nominacje do Europejskich Nagród Filmowych zostaną ogłoszone 10 listopada podczas festiwalu w Sevilli. Finał 31. edycji Europejskich Nagród Filmowych odbędzie się 15 grudnia, również w Sevilli.