Już w piątek do kin trafi Nowicjusz – film dokumentalny Dominikanina Łukasza Wosia

Wojtek i Julek w tym samym czasie wstępują do zakonu dominikańskiego. Obaj mają po 28 lat, ukończyli studia wyższe i przez jakiś czas pracowali w swoich zawodach. Są zupełnie różni i w odmienny sposób mierzą się z trudnościami, które niesie życie w zakonie. Poznajemy ich tęsknoty, odkrywamy ich pragnienia i ambicje. Wspólnie z nimi pokonujemy kolejne etapy pozostawiania starego świata oraz uczenia się i przyjmowania tego, co nieznane i zaskakujące.

Nowicjusz to opowieść o życiu, przede wszystkim o poszukiwaniu życiowego celu. W filmie wchodzimy w niedostępne na co dzień meandry życia klasztoru Dominikanów. Rytm funkcjonowania za klauzurą poznajemy z perspektywy nowicjuszy, czyli osób, które są na początkowym etapie życia zakonnego.

Bohaterowie uczą się swoich obowiązków, ale przede wszystkim nawiązują przyjaźnie, zaczynają się otwierać i zwierzać. Dzielą się swoimi wątpliwościami: co do samej wiary w Boga, ale też tego, czy zakon to droga, którą powinni obrać. Ojciec Łukasz Woś zaprasza widza do bogatego świata emocji: entuzjazmu, rezygnacji, tęsknoty, frustracji i spełnienia...

Jak podkreśla twórca, film pokazuje, w jaki sposób człowiek przechodzi drogę przemiany. – „Najczęściej spotykamy dojrzałych, ukształtowanych zakonników, nie mamy możliwości zobaczyć ich jako chłopaków na początku drogi – zwyczajnych studentów, którzy czasem chcieliby się jeszcze wyszaleć, a z drugiej strony odkrywają zaproszenie Pana Boga. Dla mnie to jest piękne, że poznajemy Boga przez tych konkretnych mężczyzn, którzy coś odkryli i opowiadają o tym. 

„Chciałem pokazać w tym filmie coś, do czego przeciętny człowiek nie ma dostępu.
W Szkole Wajdy usłyszałem: „To, co robisz, jest bardzo trudne”. Zło pokazuje się i sprzedaje się bardzo dobrze, a próba pokazania dobra jest zwyczajnie nudna. Przy całym syfie, o którym się teraz mówi, nie mamy sposobu na pokazanie, że to nie jest cała prawda o Kościele. W Nowicjuszu próbuję pokazać zwykłych wierzących mężczyzn, którzy stawiają sobie trudne pytania, mają dużo wątpliwości oraz ich przemianę, jaka dokonuje się w nich w czasie nowicjatu. Nie ma nudy, jest normalność i autentyczność” – relacjonuje Ojciec Woś. 

Dla kogo jest ten film?

„To film dla każdego, kto rzeczywiście chce troszeczkę zobaczyć, co to znaczy duchowo przejść drogę początku czegoś w swoim życiu” – mówi twórca. Dzięki obrazowi stworzonemu przez reżysera, widz może tego doświadczyć. Nowicjusz staje się tutaj pewnym symbolem każdego, kto zaczyna w życiu coś od zera. „W tym filmie chciałem pokazać te etapy, które przechodzi człowiek, będąc w zakonie – gdzie rzeczywiście ma konkretną opiekę w tym procesie. Natomiast my, funkcjonując na co dzień, nie mamy do tego dostępu”.

Jak wspomina reżyser, praca nad Nowicjuszem trwała prawie 4 lata. Film miał swój początek na kursie Dok Pro w Szkole Wajdy. „To była długa i trudna droga, ale udało się! Dziś cieszymy się ogromnie i jesteśmy dumni z tego, dokąd udało nam się dotrzeć. Mamy nadzieję, że nasz film ma w sobie uniwersalność, która pomoże lepiej zrozumieć siebie jako nowicjusza codziennie zmagającego się z trudnościami swego położenia” – dodaje Ojciec Woś.

Rozmowa z Łukaszem Wosiem

Trailer

Łukasz Woś – rocznik 1979, zakonnik, reżyser i operator. W 2008 r. uzyskał dyplom magistra antropologii teologicznej w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym oo. Dominikanów. Od 2008 r. Duszpasterz studentów w DA Studnia w Warszawie. Od 2010 odpowiedzialny za formację początkową w zakonie Dominikanów. W 2017 r. ukończył reżyserię i sztukę operatorską na Akademii Filmu i Telewizji. Jego reżyserski film dyplomowy Ciasteczka prezentowany był na kilku festiwalach, w tym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Camerimage w 2017 r. W 2018 r. ukończył kurs DOK PRO w Szkole Wajdy.

Producentką i jednocześnie kierowniczką produkcji jest Anna Gawlita, nagrodzona jako najlepsza producentka na Festiwalu Era Nowe Horyzonty (2008) i Krakowskim Festiwalu Filmowym (2017). Członkini Polskiej i Europejskiej Akademii Filmowej. W 2018 roku zrealizowała swój samodzielny reżyserski debiut – film dokumentalny pt. Krzyżoki, który otrzymał m.in. Złotą Żabę na Camerimage i nagrodę Grand Prix na Cork Film Festival w Irlandii, oba kwalifikujące do ubiegania się o nominację do Oscara.